piątek, 30 maja 2014

Rozdział: 11

♥♥Emma♥♥

Zrobiłyśmy zakupy do wózka wrzucałyśmy wszystko: żelki chipsy,piwa itp. Zayn dokupił papierosy bo od rana nic nie palił. Ale mi przykro(czujecie sarkazm?). 
-Mamy już chyba wszystko?-spytałam spoglądając na wypchany wózek 
-Chyba tak.-powiedziała Hanna pchając wózek. Zayn chciał to zrobić ale dziewczyna kłóciłam się i krzyczała więc dał sobie z tym spokój.
Do domu przyjechaliśmy po 15 minutach. Zayn i chłopaki zanieśli wszystkie zakupy do kuchni a my zajęłyśmy się przygotowaniem jedzenia. Zaniosłyśmy jedzenie na dwór gdzie wszystko było gotowe. Usiadłam a obok mnie Zayn.
-Jak się masz kochanie?-wyszeptał mi do ucha.
-Może być a co?-spytałam 
-A może pójdziemy na spacer?-zaproponował przegryzając płatek mojego ucha
-Teraz?-spytałam nie zadowolona z tego pomysłu.
-Nom
-Szczerze? Nie chce mi cię
-Siema zakochańce!!-przyleciał Niall z Hope
-Cześć-powiedział Zayn 
-Masz-powiedziała Hope podając nam piwo.
Wypiłam swój napój i poszłam po następny postanowiłam wziąć jeden dla Dan.Wesoła podeszłam do ogniska i usiadłam obok Zayna i Danielle
-Trzymaj-powiedziałam do dziewczyny Liana 
-Nie dzięki nie mogę-powiedziała uśmiechając się
-No dawaj-zachęcał Zayn
-Nie ja na serio nie mogę-powiedziała i spuściła głowę-jesem w ciąży-dodała prawie nie słyszalnie
-Co?!?-spytał nagle z pełną buzią Niall
-Ty tak na serio?-spytał Harry za co dostał po głowie od Kate
-Nie kurwa na niby-powiedziała Hope
-No to gratulacje!!-powiedziałam i rzuciłam się dziewczynę. Wdać że była spięta ale ja zauważyła że reszta też zaczyna im gratulować to się rozluźniła.
-To jak nazwiecie swoje dziecko?-spytałam
-Alex-odpowiedział Liam wypinając dumnie klatę. Jednak po chwili ją schowała gdyż dostał ręką po niej od Dan
-To będzie DZIEWCZYNKA-powiedziała dziewczyna wolniej wymawiając ostatni wyraz-I będzie miała na imię Victoria 
-Okey zakład-wypalił nagle Lou do Dan
-Louis!!!-warknęłam 
-No co?-spytał udając niewiniątko 
-Dobra-powiedział Zayn. Trzepnęłam go po ramieniu.
-Stoi o co?-spytał Lou
-10-powiedział mój chłopak patrząc na mnie. Wybuchłam niepohamowanym śmiechem. Zakładają się o 10 000 co za żal.-milionów- dodał.

 Ja od razu przestałam si śmiać za to Lou i mój chłopak mało się nie posikali.
-A ty skąd weźmiesz tyle kasy?-spytałam 
-Hahaha kochanie hahaha przecież hahaha się ahahha ścigam-powiedział i dalej się śmiał.
-Okey-powiedział Lou
-Dobra spadamy jest już-powiedział Niall wstając-...O kurwa jest już 3:05-dodał podnosząc śpiącą już Hope. 
Harry zgasił ognisko i poszliśmy do swoich pokoi. Wykąpałam się i poszłam spać. Już prawie spałam gdy poczułam że ktoś przysuwa mnie do siebie.
-Już nie długo i my będziemy mieć takie małe dziecko-wyszeptał mi do ucha i pocałował w włosy.

♥♥Kate♥♥

-Fajnie że Dan i Liam będą mieć takie małe dziecko prawda?-spytał mnie Harry gdy wychodziła z łazienki 
-Nom fajnie-powiedziałam i uśmiechnęłam się. Chłopak podszedł do mnie i zaczął całować po szyi.
-Harry-jęknęłam- Nie jestem jeszcze na to gotowa. przepraszam-wyszeptałam odsuwając się od niego.
-Nic nie szkodzi ja będę czekać-powiedział i pocałował mnie w usta. Pogłębiłam pocałunek. Poszliśmy spać.

♥♥Emma♥♥

Obudziły mnie czyjeś usta na moim policzku i szyi. Podniosłam jedną powiekę zobaczyłam Malika więc zamknęłam ją z powrotem.
-Wiem że już nie śpisz-wyszeptał mi do ucha i pocałował w usta.
-Długo tak leżysz?
-Nie jakieś 5 minut
-Słyszałam co mówiłeś w nocy-powiedziałam i wreszcie otworzyłam oczy
-Tak a co słyszałaś-spytał przerażony 
-Że "Już nie długo i my będziemy mieć takie małe dziecko"-zacytowałam
-Ach tak? I co w związku z tym?-zaczął się ze mną droczyć
-Nie nic nie ważne- powiedziałam i wstałam z łóżka.
-Daj spokój kochanie. Nie gniewaj się-powiedział i przytulił się do mnie od tyłu.
-Nie gniewam się idę się ubrać. Która godzina?-spytałam
-Yyy jest... 13:50-powiedział
-okey zaraz wracam-wzięłam czystą bieliznę i pobiegłam do łazienki. Umyłam się, wytarłam na ciało nałożyłam balsam o zapachu jabłek. Założyłam bieliznę i wysuszyłam włosy. Dopiero tera zauważyłam że nie mam ubrań.
-Zayn!!-krzyknęłam-Zayn!!-nic cisza. Pewnie go nie ma-pomyślałam. Pewna że nikogo nie ma wyszłam z łazienki i skierowałam się do szafy. Po chwili poczułam jak ktoś mnie do tyły przyciąga. Wystraszona kopnęłam go w kroczę ucisk się rozluźnił więc się odkręciłam.Na podłodze leżał skulony Mulat. Zaczęłam się śmiać
-I z czego się śmiejesz?-warknął
-A jak myślisz-spytałam-Hahaha. Po co się skradałeś?-spytałam gdy chłopaka gdy wstał
-Nie skradałem podszedłem przecież czekałem na łóżku
-Serio?
-Tak-powiedział i podszedł do mnie-Może jakieś przeprosiny?-spytał całując mnie po szyi.No tak właśnie stoję przed nim w samej bieliźnie. Emma jakaś to mądra. Speszona odskoczyłam od chłopaka i się zarumieniłam.
-Żartowałem-powiedział i pocałował namiętnie
Wyminął mnie i podszedł do mojej szafy. Po chili podał mi ciuchy i bez słowa wyszedł z pokoju.
Ubrałam się i wyszłam z pokoju. Schodziłam po schodach gdy usłyszałam śmiechy dochodzące z tarasu.Poszłam w tamtą stronę i zobaczyłam bawiących się chłopaków. Dziewczyny to nagrywały i się z nich śmiały.Malik się odkręcił i gdy mnie zobaczył uśmiechnął się i zaczął iść w moja stronę. Pocałował i wziął za rękę.
-Idziemy na imprezę-powiedziałam
-Jestem za-powiedzieli w tym samym czasie Zayn, Harry,Louis,Kate,Hanna
-Nie-powiedziała Hope
-Ale ja się nie pytam o to czy idziesz czy nie. Ja od razu mówię marsz na górę i się stroić. 
Wszyscy się rozeszli na górę do swoich pokoi
-A i impreza jest na plaży-krzyknęłam z korytarza weszłam do pokoju. Wzięłam ciuchy i poszłam się ubrać. Podkręciłam trochę włosy, zrobiłam mocny makijaż.
Zeszłam na dół gdzie wszyscy już byli.
-Idziemy?-spytałam.
Wszyscy przytaknęli. Postanowiliśmy pójść pieszo. Po 15 minutach byliśmy na miejscu. Bawiliśmy się świetnie, tańczyłam ze wszystkimi nawet z dziewczynami. Zayn miał iść wziąć drinki a ja poszłam do łazienki. Gdy wracałam zobaczyłam Zayna.....

♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

I tak oto mamy rozdział: 11.
Jak się podobało?
Czyta to ktoś?
Jak myślicie co zobaczyła Emma?
Piszcie w komentarzach. 
Pozdrawiam :*

wtorek, 27 maja 2014

Rozdział: 10

♥♥Emma♥♥

Kate nie było 30 minut a gdy wróciła na jej  twarzy widniał wielki banan.
-A ty co się tak szczerzysz?- spytał Zayn na dzień dobry. Szturchnęłam go w ramię. 
-A nic niemożna się uśmiechnąć
-No mów-namawiała ją Hope. Kate spojrzała na mojego chłopaka a on jak na zawołanie wstał pocałował mnie w policzek i wyszedł 
-No więc?... No mów!!-powiedziałam 
-Okey ...no bo....Harry-zaczęła się jąkać 
-Harry co?-spytała zaciekawiona Hanna
-On mnie pocałował-wyrzuciła to i się uśmiechnęła 
-OMG-powiedziała Hope 
Chciałam coś powiedzieć ale ktoś mi przerwał. Drzwi się otworzyły a do pokoju wpadł Lou a za nim Harry.
-Aaaa weźcie go!!!-zawołał chowając się za mną 
-Co wam odpierdala-spytałam powstrzymując śmiech 
-No bo on powiedział że jestem debilem bez mózgu / małpą- powiedzieli na raz a ja z dziewczynami nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać. Rozbawione zeszłyśmy na dół do kuchni. To znaczy dziewczyny poszły do salonu a ja do kuchni po jakieś napoję. 
Gdy nalewałam napój poczułam czyjeś ręce na biodrach wystraszona wypuściłam szklankę która się rozbiła. Odwróciłam się i zobaczyłam wystraszonego Zayna który patrzył na moje stopy. Spojrzałam na nie i zobaczyłam krew.
-Jasna cholera-warknął Malik
-Spokojnie kochanie nic się nie stało.-powiedziałam i zrobiłam krok w jego stronę. Syknęłam z bólu.
-Co się ty dzieje -wpadły przerażone dziewczyny 
-Boże Em nic ci nie jest? Boli cię coś? Boże Zayn na co czekasz wieź ją do szpitala!!!-zaczęła dramatyzować Dan
-Dannn!!! Cicho siedź nic mi ni jest to tyko szkło zaraz to przemyję i będzie okey.-powiedziałam spokojnie i zaczęłam kierować się na górę ale ktoś(czytaj Zayn) wziął mnie na ręce i zaprowadził na górę do łazienki.
Posadził mnie na wannie i zaczął opatrywać mi nogę.
-Przepraszam-powiedział patrząc się na moje nogi
-Ale za co?
-To moja wina gdyby nie ja to byś miała całą nogę.
-Żartujesz? Zayn?-spytałam ale on zawzięcie przyglądał się nogom-Kochanie spójrz na mnie!-powiedziałam i podniosłam jego głowę tak aby patrzył mi w oczy.-To nie twoja wina. Nie możesz się obwiniać za coś czego nie byłeś winien-powiedziałam patrząc w jego czekoladowe oczy 
-Ale...
-Nie ma żadnego "ale"-przerwałam mu uśmiechając sie. Chłopak przysuną się do mnie i pocałował w usta. Stęskniona za ich smakiem pogłębiłam pocałunek.
Potem zaniósł mnie do mojego pokoju i po prostu wyszedł nie powiem trochę się zawiodłam. Leżałam tak jakiś czas i myślałam nad tym co się dzieje jeszcze nie dawno uważałam ich za bandę kretynów a teraz? Teraz są moimi przyjaciółmi. Mają rodziną.
Myślałam tak do czasu gdy drzwi się odtworzyły i do pokoju wszedł Zayn z tacką z kolacją.
-Proszę-powiedział i podał mi kanapki i herbatę z cytryną.
-Dziękuje-powiedziałam i musnęłam jego policzek. 
Po zjedzonej kolacji przy której bez przerwy towarzyszył mi mój chłopak poszłam do łazienki ubrać się w piżamę. Wróciłam do pokoju i poszłam spać.

Powoli zaczęłam otwierać oczy na zegarku była 10.Wstałam i skierowałam się do łazienki noga na szczęście mniej bolała więc postanowiłam zdjąć opatrunek. Wykąpałam się i założyłam ciuchy.
Po cichu zeszłam na dół weszłam do kuchni gdzie siedział już Malik. Postanowiłam go wystraszyć zaczęłam się skradać na palcach jak ninja.Stałam tuż za nim gdy nagle się odwrócił i zamiast ja go wystraszyć to on mnie wystraszył.
Ze strachu aż podskoczyłam.
-Buu?-powiedziałam bardziej pytając 
-Hahaha kochanie musisz jeszcze dużo poćwiczyć-stwierdził śmiejąc się
-Ha ha ha bardzo śmieszne ubaw masz taki że aż wcale-powiedziałam z wyczuwalnym sarkazmem 
-Ojj kochanie po prostu głośno chodzisz-stwierdził i znowu zaniósł się śmiechem
-Uważaj bo się udusisz 
-Ojj dobra ..haha...okey powaga przepraszam-chciał mnie pocałować ale się nie dałam. A co? Niech się trochę pomęczy.
-Spadaj-powiedziałam i odwróciłam się od niego. Skierowałam się w stronę szafki z której wyjęłam kubek i wlałam do niej kawę.
-Kochanie-powiedział Mulat przytulając mnie od tyłu.
-Powiedziałam coś!!-warknęłam. W środku śmiejąc się z całej tej sytuacji.
-Emma nie zachowuj się jak dziecko-powiedział 
-Ja zachowuję się jak dziecko? Ja? A kto przez 5 minut śmiał się jak nienormalny???
-Emm....
-Daj spokój okey?-odepchnęłam go i poszłam na taras. 
 Usiadłam na posadce i wyjęłam papierosy.
Ale ze mnie zajebista aktorka. Odpaliłam jednego i zaciągnęłam się nim. Po chwili został mi zabrany.
-Co jest kurwa?-warknęłam i odkręciłam się,I kogo zobaczyłam? Otóż moje piękne oczy zobaczyły nie kogo innego jak Zayna który wypala mojego papierosa.
-Palenie zabija-powiedział nie zwracając na to co robi
-I dla tego chciałeś mnie od tego uchronić?-spytałam 
-Co? Nie po prostu moje się skończyły albo je ktoś wziął-powiedział a ja zaczęłam się śmiać. 
-Co w tym śmiesznego-spytał zdezorientowany 
-Hahaha...bo tak się składa.. że to twoje...hahahaha-Wyznałam i zaczęłam się śmiać
-Ukradłaś mi fajki?!?-wzburzył się
-Ejjj wstałam i leżały na moim łóżku było ich tam nie zostawiać
-Ach tak???-wstał i zaczął mnie łaskotać. Zaczęłam się śmiać jak opętana a Malik razem ze mną. Szybko wstałam i zaczęłam uciekać przebiegłam obok basenu ale Zayn mnie popchał do niego. Zaczęłam udawać że się topię.
-Zayn ja nie umie pływać-Zaczęłam krzyczeć i machać rękoma.
Tak jak myślałam chłopak bez zastanowienia wskoczył do wody aby mnie ratować. Gdy był blisko mnie zaczęłam go podtapiać.Chlapaliśmy się tak z pół godziny. wyszliśmy z wody i na lądzie się pocałowaliśmy. Już miałam iść do domu gdy sobie coś przypomniałam.
-A Zayn oddaję-powiedziałam i wręczyłam mu jego mokre papierosy.Odwróciłam się i poszłam do domu przebrać się w czyste i suche ciuchy. Weszłam do pokoju i założyłam suche ubrania.
Przebrana zeszłam na dół w salonie siedzieli już wszyscy. 
-Co wy na to aby dzisiaj zrobić ognisko?-spytał Liam 
-Okey świetny pomysł-powiedział Zayn obejmując mnie
-Super-dodał Harry i Kate trzymając się za ręce 
-Czy my o czymś nie wiemy? Braciszku?-Spytała Hanna 
-A no nie wiecie ale ja też dużo nie wiem-powiedział Harry pokazując siostrze język. 
-Ok potem pogadamy teraz podział zadań-powiedziała Dan- Więc ja i dziewczyny plus Zayn pojedziemy na zakupy i przy okazji po obiad a wy chłopaki zajmiecie się drzewem i tp. Okey?-powiedziała i spytała dla pewności 
-Tak-odpowiedzieliśmy chórem
-A po co nam Zayn?-spytałam drażniąc sie z chłopakiem. Puściłam do dziewczyn oczko na znak że się z nim drażnię 
-Jak to po co? A kto to będzie nosił?-powiedziała Kate i wszyscy zaczęli się śmiać nawet Zayn
-Dobra zbieramy się-pogoniła Dan.

♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

Siemanko!! Czyta to ktoś? Mamy już 10 rozdział i ani jednego komentarza. Proszę komentujcie. 
Do następnego :*

sobota, 17 maja 2014

Rozdział: 9

♥♥Emma♥♥

-Jejciu-Pisnęłam w tym samym momencie co dziewczyny. Wzruszyłam się ni powiem chłopaki się postarali.
 Pobiegłam do Zayna i namiętnie go pocałowałam.
-Jesteście super- powiedziała Hope patrząc na Nialla 
-Wiemy- powiedział mój chłopak dumnie wypinając klatkę piersiową.
-Teraz zapraszam panie do samochodu-powiedział Lou
-W jedźcie ja na kogoś czekam-powiedział z uśmiechem Liam 
-Okey-powiedział wyszczerzony jak głupi do sera Harry 
Wszyscy wpakowaliśmy się do wielkiego vana.
Usiadłam przy szybie i podziwiałam krajobrazy Hiszpanii. Samochód prowadził Louis więc po 30 minutach stanęliśmy przed dużym budynkiem.
-To wasz dom/-spytała Kate
-Nie to nasz dom-powiedział Harry z naciskiem na ostatnie dwa wyrazy 
-A na kogo czeka Liam-spytałam moja ciekawość nie zna granic 
-Niespodzianka kochanie- powiedział Zayn wyciągając z bagażnika wszystkie walizki 
Wszyscy skierowaliśmy się do domu.
Rozeszliśmy się do pokoi zaczęłam się rozpakowywać gdy poczułam czyjeś ręce na moich biodrach.
-Pomóc?-usłyszałam niski głos który znam już na pamięć 
-Hyym tak możesz nie przeszkadzać?-spytałam 
-O udajemy złą dziewczynkę?-spytał odwracając mnie w jego stronę. Teraz stoimy twarzą w twarz. 
-Nie po prostu mi przeszkadzasz lepiej zacznij się sam rozpakowywać a nie mi tu oferować pomoc-prychnęłam odpychając go od siebie
-Ostra lubię jak taka jesteś-stwierdził składając pocałunki na mojej szyi 
-Spadaj
-Gorsze dni tak?-spytał. Nie wytrzymałam i wyszłam z pokoju. Szczerze sama nie wiem co się ze mną dzieje. 
Wyszłam na dwór i zobaczyłam jak Hanna i Lou się całują. Mimowolnie się uśmiechnęłam nie chciałam im przeszkadzać więc postanowiłam pójść dalej szłam przed siebie. 
Po 15 minutach doszłam do pięknej plaży. Usiadłam na piaski i przyglądałam się ludziom. Moją uwagę przykuła jedna para pasowali do siebie. Kłócili się. Byli podobni do mnie i do Zayna. Telefon dzwonił bez przerwy nie miałam ochoty z nikim rozmawiać więc go wyłączyłam. Na plaży siedziałam około 5 godzin a od dobrej godziny jest ciemno wiec postanowiłam wracać.
Weszłam do domu po cichu, zdjęłam buty i weszłam do salonu. W salonie siedzieli wszyscy gdy Zayn mnie zobaczył od razu podbiegł do mnie i mocno przytulił.
-Gdzieś ty była i czemu nie odbierasz telefonu-naskoczyła ma mnie Kate
-Chciałam pomyśleć okey?-syknęłam w jej stronę 
-Mogłaś przynajmniej komuś powiedzieć że wychodzisz-powiedziała Hanna
-Sorry nie chciałam wam przeszkadzać
-O co ci chodzi?-spytał Lou z przerażeniem w głosie
-Mam to powiedzieć na głos czy nie?
-Emma!!-krzyknęła Hope. Do niej już nic nie powiedziałam odkręciłam sie i pobiegłam na górę do pokoju.
Zayn musiał dokończyć rozpakowywanie. 
Położyłam się na łóżku gdy ktoś wszedł do pokoju.
-Wyjdź-syknęłam nie wiedząc do kogo
-Bo co?- usłyszałam głos Harrego
-Nic po co przyszedłeś?
-Pogadać. Co to miało być to na dole i o co poszło z Zaynem?
-Nic po prostu gorsze dni chyba powinnam iść i ich wszystkich przeprosić. Co nie?
-Wypadałoby- uśmiechnął się do mnie.
Wstałam i zeszłam do salonu od razu wszyscy się ma mnie spojrzeli. 
-Chciałam was przeprosić nie chciałam tak mówić ani robić-powiedziałam ze skruchą- Przepraszam-wyszeptałam i spuściłam głowę.
Wszyscy wstali i się do mnie przytulili.Wszyscy oprócz jednej dziewczyny którą widzę pierwszy raz na oczy.
-A Em poznaj moją dziewczynę Daniell. Daniell to Emma nasza przyjaciółka i dziewczyna Zayna-powiedział z uśmiechem 
-Cześć-powiedziała wesoło dziewczyna-Miło mi 
-Hej mi również- odwzajemniłam uśmiech 
-To co robimy jest dopiero 23:30?-spytał Zayn
-Ni wiem jak wy ale ja padam na ryj-powiedział Lou
-A ja muszę pogadać z dziewczynami. No dziewczęta na górę marsz-powiedziałam
-Tak jest!!-powiedziały i pobiegły na górę
-Dobranoc!!!-krzyknęłam 
weszłam do pokoju dziewczyny już czekały.
-Czy ja o czymś nie wiem?-spytałam-Hope?... Hanna?
-yyyy Chyba wiesz wszystko-wyjąkała Hope
-Popieram-dodała Han. Katy patrzyła na nas z zakłopotaniem
-No dobra skoro same nie chcecie mówić to ja powiem-stwierdziłam i uśmiechnęłam się
-Ok ja sama powiem. Więc ja i Lou jesteśmy ... yy razem-wyjąkała Katy pisnęła ze szczęścia
-No a ty Hope?-dociekałam 
-Ja i Niall... My tylko jesteśmy przyjaciółmi-powiedziała ze smutkiem 
-Ale czujesz coś do niego a on do ciebie-stwierdziła Kate
-Nie on mnie tylko lubi...-nie dokończyła bo ktoś wszedł do pokoju.
-Sorry że przeszkadzam ale chciałbym porwać wam Kate. Ale tylko na chwilkę-powiedział Harry
-Okey bierz ją tylko oddaj-wybuchłam śmiechem gdy usłyszałam odpowiedź Hope.
Kate wstała i wywróciła oczami na wypowiedź siostry chłopaka.

♥♥Kate♥♥

Ciekawe czego chce ten pacan. Od dawna mi się podobał ale miałam Matta po jego śmierci bardzo się do siebie zbliżyliśmy.
Weszliśmy do jego pokoju chłopak złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę tarasu. Otworzył drzwi i wyszliśmy na zewnątrz.
-Wiesz pomyślałem że możemy sobie tak tu postać i po patrzeć w gwiazdy-stwierdził uśmiechając się do mnie
-Dzięki że mnie stamtąd zabrałeś-powiedziałam nie to że nie chcę spędzać czasu z przyjaciółkami ale mam troszkę dość słuchania zakochanych nastolatek.
-Spoko polecam się na przyszłość-zaśmiałam się. Po chwil na niebie ukazała się spadająca gwiazda.
-Pomyśl życzenie-powiedział Harry
-Ty też
-I co pomyślałaś-Spytał 
-Nie powiem bo się nie spełni-zaśmiałam się- A ty?
-Żeby tak jedna dziewczyna odwzajemniała moje uczucia-powiedział patrząc się w niebo. Mimowolnie posmutniałam Szczęściara-pomyślałam. Staliśmy tak kilka minut kiedy Loczek złapał mnie za rękę i patrzył w moje oczy. Boże ma takie piękne oczy. Patrzyliśmy tak na siebie gdy jego głowa zaczęła zbliżać się do mojej. Nasze usta się dotknęły po moim ciele przeszedł chłodny dreszczyk.
-Harry.. ja ..nie mogę boje się-wyjąkałam od suwając się od niego.
-Czego?
-Tego że będzie źle, że mnie zranisz, że ja ciebie zranię tego się boję. Boję się cierpieć-powiedziałam ze łzami w oczach. Chłopak podszedł i mocno mnie przytulił.
-Miłość jest jak baka mydlana, gdy pęknie, drugi raz taka sama nie powstanie, lecz nowa może być jeszcze piękniejsza-wyszeptał mi do ucha a ja się uśmiechnęłam. 
Może warto spróbować?

♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

Mo to mamy następny:) Zachęcam do czytania. W najbliższym czasie będą zmiany w bohaterach.
Komentujcie.... Pozdrawiam :*

czwartek, 15 maja 2014

Rozdział: 8

♥♥Emma♥♥

-Co ty na to żeby gdzieś wyjechać?-spytał z nadzieją w głosie
-Ale teraz?-spytałam 
-Tak tak w dziewiątkę na kilka dni odprężyć się-zaproponował 
-No nie wiem niedawno zmarł...
-Właśnie dlatego chcę jechać na takie mini wakacje żeby zapomnieć
-Ale ja nie zapomnę o moim bracie zawsze będzie dla mnie ważny i nic ani nikt tego nie zmieni zrozum to w końcu!!!-wrzasnęłam i udałam się biegiem po schodach do pokoju.
Gdy weszłam do pokoju rzuciłam się na łóżko z płaczem. Płakałam tak do puki ktoś nie zaczął mnie głaskać po plecach.
-Przecież wiesz że nie oto mi chodziło-tłumaczył się 
-Wiem przepraszam- powiedziałam i przytuliłam się do niego
-To ja przepraszam.To co z tymi wakacjami?-spytał.
Może jednak trzeba dać im szansę?


-No zgódź się-Zachęcał chłopak
-Noooo nie wiem-powiedziałam i spojrzałam na niego a on wpatrywał się we mnie tymi swoimi czekoladowymi oczami. Nie wiem ale poczułam ze trzeba dać szansę.-Okey
-Jej no wreszcie już myślałem...
-Że się nie zgodzę?  
-Nie nie o to chodzi i tak byśmy tam pojechali.-powiedział pewny siebie z uśmiechem na twarzy. 
-Ach tak? To w jaki sposób byśmy tam pojechali?-zadałam pytanie udając poważną 
-Yyy to może chodźmy już spać późno jest
-Mów!!
-No okey. Więc był plan B. Jeśli się nie zgodzisz to mieliśmy zaciągnąć tam siłą.-powiedział i mnie przytulił
-Aha okey...ale zaraz jakie my?-powiedziałam do końca nie wiedząc o co chodzi
-No ja,Hope,Kate,Han i  chłopaki-wyszczerzył sie
-Aha okey czyli ja dowiedziałam się ostatnia.? Super-bardziej stwierdziłam niż spytałam 
-Ojj nie gniewaj się tak-powiedział i pocałował mnie w usta
-Yhym a gdzie jedziemy?
-Niespodzianka 
-Aha i dziewczyny wiedzą a ja nie to nie fair-powiedziałam i odepchnęłam chłopaka 
-One też nie wiedzą.-powiedział wesoły i rozbawiony moim zachowaniem-Pakuj się jutro mamy samolot o 13:45
-I dopiero teraz mi to mówisz? Już jest 20:20 a ty mi wyskakujesz z pakowaniem?-wrzasnęłam wściekła 
-Też cię kocham-uśmiechnął się - A i weź coś letniego tam będzie ciepło-dodał i wyszedł z pokoju 
Kocham go z całego serca. Kocham go jak nikogo innego ale go zabije przysięgam że go uduszę.
Wyciągnęłam walizkę z pod łóżka i zaczęłam pakować w nią różne bluzki, krótkie spodenki, spodnie w razie czego, spakowałam jeszcze inne ubrania i buty. Gdy skończyłam poszłam się wykąpać po czym weszłam do mojej sypialni w łóżku leżał nie kto inny jak Zayn.
-Spakowana?-spytała wstając i podchodząc do mnie
-Tak a ty?
-Też-powiedział po czym pocałował mnie namiętnie w usta-Okey to do łóżka w tej chwili spać!-krzyknął zabawnie i klepnął mnie w pupę 
-Tak jest tato-zasalutowałam i się zaśmiałam. Złapałam go za rękę poprowadziłam do łóżka.
Położyliśmy się. Zayn objął mnie w pasie i przyciągnął do siebie. Mimo wolnie uśmiechnęłam się.
-Kocham cię-wyszeptał mi do ucha 
-Ja ciebie też
Po chwili słyszałam ciche pochrapywania chłopaka i sama zasnęłam 

♥♥Zayn♥♥
Obudził mnie budzik wyłączyłem go i poszedłem do kuchni. Zrobiłem śniadanie dla mojego aniołka. Sam nie wieżę w to co robię kiedyś bym sobie nawet nie wyobrażał że tak zrobię a teraz. Ta dziewczyna mnie tak zmieniła że nie raz sam siebie nie poznaje. Zaniosłem śniadanie do pokoju Em. Jeszcze słodko spała.
-Wstawaj- mruknąłem jej do ucha całując ją po szyi 
-5 minut proszeee-wymruczała 
-Nie zdążysz się wyszykować-stwierdziłem
-5 tylko 5 minut-ziewnęła 
Sama tego chciałaś-pomyślałem i poszedłem do łazienki. Wziąłem trochę zimnej wody po czym wróciłem do pokoju i pochlapałem dziewczynę po twarzy. Wstała jak oparzona 
-Debilu pojebało cię do końca-Zacząłem się śmiać.Wściekła rzuciła we mnie poduszką 
-Uspokój się złość piękności szkodzi-powiedziałem przez śmiech 
-Ty lepiej uważaj żeby ci nie zaszkodziła-wycedziła przez zęby 
-Masz oto twe śniadanie-pokłoniłem się i podałem jej śniadanie nadal się śmiejąc

-Teraz się będziesz podlizywał?-spytała spoglądając na śniadanie i na mnie 
-Nie skąd że pani wybaczy ale muszę iść się szykować-po raz kolejny się pokłoniłem i poszedłem do łazienki się ogarnąć do wyjazdu.

♥♥Emma♥♥
Idiota. Zjadłam śniadanie i popatrzyłam na telefon. Jasna cholera już 12 ja pierdole. Wstałam z łózka i pobiegłam do szafy wyjęłam ciuchy i skierowałam się do łazienki. Umyłam się, wytarłam, wysuszyłam moje długie włosy. Ubrałam na siebie ciuchy i zrobiłam mocniejszy makijaż. 
Zbiegłam na dół gdzie wszyscy na mnie czekali. 
-Cześć-Przywitałam się podchodząc do wszystkich całując ich w policzek
-Siema, Hej-krzyczeli na zmianę 
-To co lecim?-Spytał Louis przyciągając Hanne. Czy ja o czymś nie wiem? Coś mi się wydaje że trzeba z nią pogadać.
-Tak-wrzasną Niall 
Po 15 minutach byliśmy na lotnisku chłopki nic nam nie chcieli mówić wsiedliśmy do samolotu i wylecieliśmy.Podróż trwała około 5 godzin. gdy wylądowaliśmy zauważyłam że jesteśmy...

♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

Na tym kończymy ten rozdział. Bardzo przepraszam ale jest szkoła i nie mogłam szybciej napisać szczerze mówiąc dziwie się że znalazłam czas na ten. Proszę o komentarze które mnie motywują.

wtorek, 6 maja 2014

Rozdział: 7

Przed czytaniem włącz to https://www.youtube.com/watch?v=xqip4WBOMeY&list=RDzQAY7-8ieD0

♥♥Emma♥♥

Maszyna piszczała lekarze zaczęli się schodzić a ja kucnęłam pod ścianą i płakałam.Płakałam jak małe dziecko. Zayn przyszedł i zabrał mnie stamtąd.

♥♥Trzy dni później♥♥
Dziś jest ten dzień. Dzień kiedy pochowam swojego brata.  Nie mogę się z tym pogodzić. Czemu one? Czemu nie ja? Widocznie śmierć pomyliła rodzeństwo. Z tą myślą wstałam i poszłam do łazienki. Umyłam się i poszłam się ubrać.

Od trzech dni mieszkam u mojego chłopaka. Kate trzyma się gorzej ode mnie. Zeszłam na dół do kuchni.
-Cześć kochanie-przywitałam się z Mulatem 
-Cześć jak się trzymasz?-spytał.To pytanie słyszę od śmierci Matta dzień w dzień.
-Tak jak wczoraj tyko że z tą myślą że za godzinę mój jedyny brat będzie leżał pod ziemią-gdy to mówiłam zaczęłam płakać.Zayn podszedł i mnie przytulił.
-Nie płacz już masz nas. Mnie, chłopaków, dziewczyny. Musisz być silna dla mnie, dla Kate, dla Matta-Gdy to powiedział wtuliłam się w niego jeszcze bardziej.
Wypiliśmy kawę i zjedliśmy razem śniadanie. Pojechaliśmy do kościoła. Przed kościołem stały dziewczyny i chłopaki. Poszłam z Zaynem do nich wszyscy byli smutni i bez życia. Wszyscy weszliśmy do kościoła, po mszy poszliśmy na cmentarz gdzie zakopali ciało mojego brata.
♥♥Kate♥♥
Po śmierci Matta nie rozmawiałam z Emmą boje się. Boje się że oskarży mnie o to co się stało. Rozmawiałam z Zaynem mówiła a nawet zapewniał że nigdy tak nie powie i nie pomyśli. Dziś po tym jak zasypali ciało Matta popłakałam się ale nie tylko ja dziewczyny też. Zerknęłam na Emmę i zobaczyłam że walczy sama ze sobą próbuje powstrzymać łzy.W pewnym czasie wybiega. Zayn chce iść za nią ale w ostatniej chwili łapie go za rękę
-Czekaj ja pójdę- powiedziałam on tylko kiwną głową a ja poszłam w stronę w którą udała się moja przyjaciółka.
Emm siedziała na kamieniu i płakał 
-Ciii już dobrze-podeszłam i przytuliłam ją do siebie
-Nic je jest dobrze! Nie ma go rozumiesz? Nie ma!Zostawił mnie-krzyczała i płakał. nie panowała nad tym.
-Poprawka zostawił NAS-dałam nacisk na ostatni wyraz
-Wiesz co powiedział przed śmiercią? Że nie ma siły, i że nas kocha najbardziej na świeci.-powiedziała z lekkim uśmiechem. Uśmiechała się na samo wspomnienie o nim-Nas czyli mnie i ciebie-dodała patrząc na mnie 
-Wiem że to jest ciężkie dla ciebie ale dla nas to też nie jest łatwa sytuacja. Chciałam przyjść i pogadać ale się bałam-wyznałam
-Bałaś ale czego?-spytała wystraszona 
-Bałam się że obwinisz mnie o jego śmierć-powiedziałam ze łzami w oczach
-Co?!! Nigdy w życiu by mi to przez myśl nie przeszło-powiedziała a ja się do niej przytuliłam 
-Dziewczyny wracamy-przyszedł po nas Louis 
♥♥Emma♥♥ 
Wróciliśmy do domu z Zaynem poszliśmy się przebrać założyłam dresy i czarną bokserkę 
i udałam się do kuchni aby zrobić coś dojedzenia.Po 5 minutach dołączył do mnie chłopak.Razem zrobiliśmy spaghetti, nakryłam do stołu a Zayn postawił talerzyki z obiadem.
-Co ty na to żeby gdzieś wyjechać?-spytał z nadzieją w głosie
-Ale teraz?-spytałam 
-Tak tak w dziewiątkę na kilka dni odprężyć się-zaproponował 
-No nie wiem niedawno zmarł...
-Właśnie dlatego chcę jechać na takie mini wakacje żeby zapomnieć
-Ale ja nie zapomnę o moim bracie zawsze będzie dla mnie ważny i nic ani nikt tego nie zmieni zrozum to w końcu!!!-wrzasnęłam i udałam się biegiem po schodach do pokoju.
Gdy weszłam do pokoju rzuciłam się na łóżko z płaczem. Płakałam tak do puki ktoś nie zaczął mnie głaskać po plecach.
-Przecież wiesz że nie oto mi chodziło-tłumaczył się 
-Wiem przepraszam- powiedziałam i przytuliłam się do niego
-To ja przepraszam.To co z tymi wakacjami?-spytał.
Może jednak trzeba dać im szansę?

♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Przepraszam że tak późno ale nie miałam czasu. Komentujcie proszę. Pozdrawiam:*

sobota, 3 maja 2014

Rozdział: 6

♥♥Emma♥♥
Własnym oczom nie wierzę Kate i Matt na jednej kanapie. Żeby tego było mało to wtuleni w siebie.
Przykryłam ich kocem i poszłam do siebie. Prawdę mówiąc cieszę się że są razem. Widać że się kochają. A co najważniejsze wiem że się na pewna nie zranią. Kate po mimo wyszczekanej buzi ma uczucia które łatwo zranić. Poszłam do łazienki zdjęłam mokre ubrania i poszłam pod prysznic po ok.15 minutach byłam pod cieplutką kordełką.
Wstałam o 11 i poszłam się przywitać z moimi zakochańcami. Weszłam do kuchni i zauważyłam że się całują. Ooo jak słodko.
-No koniec tego ślinienia się-krzyknęłam i klepnęłam Kat po tyłku.
-Yyy to nie tak jak myślisz-powiedział Matt a ja mało nie wybuchłam śmiechem.
-Ach tak czyli nie spaliście wczoraj wtuleni w siebie na kanapie? To nie wy się całowaliście się przed chwilą w kuchnie i to nie wy się z tym chowacie? Hymm?-powiedziałam i zaczęłam się śmiać- Spoko nie jestem tobą tylko nie za szybko z dziećmi ok?-dodałam
-Hahaha spokojnie jeszcze nie planujemy-powiedziałam ze śmiechem Kate 
-Jak długo to trwa?-spytałam no nie wytrzymałam ciekawość znowu mnie przeważyła 
-Około tygodnia-powiedział z bananem na mordzie i objął Kat.
-I nic nie mówiliście?! Foch-powiedziałam i tupnęłam nogą. 
Spojrzałam na nich i zaczęliśmy się śmiać.
-Gratulacje!!-powiedziałam i przytuliłam się do nich.
-Aaa bo my dziś wyjeżdżamy-uprzedził Matt
-Omm okey a kiedy wracacie?-spytałam 
-Nie wiem za dwa dni. Prawda?-spytał Kat. Dziewczyna tylko głową  na znak że potwierdza. 
-Okey ja spadam do siebie a wy się pakujcie.
Pobiegłam do pokoju wzięłam ciuchy i skierowałam się do łazienki.
Ubrałam i umalowałam się i poszłam zjeść śniadanie.
Gdy weszłam do kuchnie na stole leżała karteczka 
"My już jedziemy Kate zrobiła ci śniadanie,
uważaj na siebie
kocham cię mała
Matt i Kate"
Ooo jak miło. Zaczęłam jeść śniadanie gdy ktoś zaczął się dobijać do drzwi. Westchnęłam i poszłam zobaczyć kto to taki. Otworzyłam drzwi a do domu weszły dziewczyny i pozostali. Pozostali to Harry, Louis, Zayn (który mnie pocałował na przywitanie) i dwóch innych chłopaków których widziałam na torze ale ich nie znam.
-A wy tu czego?-spytałam wściekła żeby ludzi z rana nachodzić 
-Kate nigdzie nie ma martwimy się-powiedziała Hope 
-Pojechała z Mattem nie będzie jej dwa dni-oświeciłam dziewczyny 
-Z Mattem?-spytał Harry
-Tak są parą co w tym dziwnego?
-Parą?-znowu spytał. Głuchy czy ślepy że tego nie zauważył
-TAK!!-wrzasnęłam mu do ucha 
-Aaaa debilko nie drzyj mi się do ucha!!
-Ooo odzyskałeś słuch jak dobrze.
Siedzieliśmy tak w między czasie poznałam Nialla i Liama. Świetnie się bawiliśmy do puki nie zadzwonił mój telefon odebrałam
-Halo?
-Dzień dobry. Czy dodzwoniłam się do pani...Emmy Adams?
-Tak ale kto mówi?-spytałam niecierpliwie 
-Ach tak przepraszam jestem doktor Ross. Pani brat jest u nas w szpitalu jest w ciężkim stanie jego towarzyszka miewa się lepiej.-gdy to powiedziała łzy zaczęły spływać po moim policzku wszyscy momentalnie ucichli.
-Gdzie oni są?-spytałam łamliwym głosem 
-Szpital znajduje się na ulicy St.Martin's Lane więcej informacji udzielą wam w recepcji.
-Dziękuje do widzenia-powiedziałam szybko i się rozłączyłam 
Zaczęłam płakać. Dziewczyny pytały się co sie stało nic nie mogłam powiedzieć. Zayn tylko mnie przytulał i mówił żebym się uspokoiła. Po 5 minutach wstałam.
-Matt i Kate mieli wypadek Kat podobno nic nie jest ale Matt jest w ciężkim stanie są w szpitalu na St.Martin's Lane.-powiedziałam i pobiegłam na górę się przebrać założyłam ciuchy
Zbiegłam na dół. Dziewczyny siedziały w tulone w chłopaków i płakały.  
-Zayn zawieziesz mnie tam a wy dziewczyny się uspokójcie  i jak będziecie wychodzić to zamknijcie drzwi.-powiedziałam i wyszłam z Zaynem z domu. Po 15 minutach byliśmy na miejscu. Szybko wyskoczyłam z samochodu i pobiegłam do szpitala.
-Przepraszam gdzie leży Matt Adams?-spytałam starszej pani
-Trzecie piętro pokój 56-powiedziała z uśmiechem 
-Dziękuje a Kate Smith?
-Pokój 47 na tym samym piętrze 
Odwróciłam się i razem z Zaynem poszliśmy do Matta. Weszłam do tego pokoju ale nikogo w nim nie było wystraszyłam się i zaczęłam płakać. Nie ma go odszedł zostawił mnie samą. Zayn przytulił mnie i po czym posadziła mnie na krześle i gdzieś poszedł. Wrócił po 5 minutach.
-Kochanie spokojnie lekarze zabrali go na operacje chodźmy do Kat
powiedział i poszliśmy do mojej przyjaciółki
-Cześć kochana-przywitałam się z nią 
-Hej byłaś u Matta co u niego-spytała
-Ma operację-powiedział Zayn-Co się stało?
-Jechaliśmy razem nad jezioro śmialiśmy się i w ogóle gdy z naprzeciwka wyjechało jakieś auto i jechało prosto na nas Matt próbował coś zrobić więc skręcił w bok i wjechał w drzewo tyle pamiętam po tym straciłam przytomność i obudziłam się tutaj. Nie wiem kto zadzwonił po karetkę-powiedziała i się rozpłakała po 2 godzinach Matt wrócił z operacji a do mnie i Zayna podszedł lekarz 
-Pani jest jego siostrą?-spytał
-Tak co z nim?
-Więc ta noc i następna będzie decydująca o życiu pani brata. Ale proszę być dobrych myśli-powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy
-Dziękuje-powiedziałam a on odszedł 
Weszłam do pokoju w którym leżał Matt był taki blady. Usiadłam na krześle obok Zayn powiedział że idzie po kawę. Więc ja przyszłam do Matta.
-Hej braciszku nie wygłupiaj się otwórz oczy i spadamy co?-spytałam ale ja jestem głupia przecież on jest w śpiączce.
-Haha dobry pomysł ale to koniec nie dam rady kocham cię i Kate nie zapomnijcie o tym zawsze będę przy was.-usłyszałam słaby głos Matta a potem głośne pikanie maszyny.


♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
No i mamy rozdział 6. komentujcie prooszę

piątek, 2 maja 2014

Rozdział: 5

♥♥Emma♥♥
Po 30 minutach dojechaliśmy na... plażę?
-Po co tu przyjechaliśmy?-spytałam 
-Niespodzianka-powiedział z uśmiechem-Masz zawiąż sobie oczy-powiedział i podał mi opaskę 
-Ale po co?-spytałam ze strachem w głosie
-Nie pytaj i nie bój się. Nic ci nie zrobię-zapewniał 
-Okey-westchnęłam
Dziwne uczucie poczułam gdy złapał mnie za rękę. To dziwne ale się w nim zakochałam. Co w tym dziwnego? Otóż to że znamy się kilka dni.
-No i jesteśmy możesz zdjąć opaskę-powiedział. Ami nie trzeba powtarzać od razu zdjęłam opaskę i zobaczyłam coś co sprawiło że na mojej twarzy.

-Łaaał Zayn jak tu pięknie-powiedziałam z zachwytem. Nie wiem co mi strzeliło do głowy ale gdy to powiedziałam podbiegłam do niego i po prostu do niego się przytuliłam. 

♥♥Zayn♥♥
Boże myślałem że jej się to nie spodoba. Nie powiem ciężko było to przygotować ale chłopaki mi pomogli najbardziej pomógł mi Harry zna ją dłużej od nas wszystkich. Znamy się dość krótko ale wiem co do niej czuję oczywiście dostałem kazanie od Harrego i jego siostry że jak ją skrzywdzę to już pomnie. Ale o tym mogą pomarzyć.
Em przytuliła się do mnie a ja nie protestowałem.
-Em muszę ci coś powiedzieć-powiedziałem poważnie 
-Mam się bać-zaśmiała się nerwowo 
Przełknąłem głośno ślinę. No Zayn nie spieprz tego-powtarzałem w myśli 
-Jest sprawa...bo ten noo...-zacząłem się jąkać- Noo bo ja się w tobie zakochałem- No i powiedziałem uff 

♥♥Emma♥♥
Czy, czy on powiedział że mnie kocha? No nie wieże.
-Omm no to mamy problem-powiedziałam i zauważyłam strach haha teraz on się boi heh-Bo wiesz ja ciebie też-powiedziałam i spuściłam głowę.
Zayn podszedł do mnie i podniósł mi podbródek tak abym patrzyła mu się w oczy. Miał takie piękne oczy.
Uśmiechał się do mnie i powoli się do mnie zbliża. Masze usta złączyły się w namiętnym pocałunku.
 Gdy się od siebie oderwaliśmy to Zayn oparł o moje czoło swoje.
-Hyym kocham cię-powiedziałam i zaczęłam biec w stronę morza.
Zayn pobiegł za mną biegaliśmy tak aż mnie nie złapał i nie zaciągnął do wody. Staliśmy tam i się chlapaliśmy jak małe dzieci. Zayn złapał mnie za rękę i przyciągnął mnie do siebie po czym mnie pocałował.
-Kochanie wracajmy już proszę-poprosiłam 
-A co już ci się znudziłem?-spytał smutny
-Ty? Nigdy po prostu jest mi zimno. Zaraz będę chora-stwierdziłam smutna.
-No dobrze ta chodź.-Zayn wziął mnie na ręce i zaniósł do samochodu. Wracaliśmy i śmialiśmy się.
-No a teraz powiedz kto ci z tym pomagał?
-Sam a co coś było nie tak?-spytał przerażony 
-Nie wszystko było ok tylko jestem pewna że sam tego nie robiłeś.
-No dobra chłopaki mi pomagali i siostra Harrego. Hanna? tak?-wyjaśnił 
-Tak
Po 5 minutach byliśmy pod moim domem. 
-To do zobaczenia-powiedziałam już wyjść kiedy Zayn mnie odwrócił w swoją stronę.
-Nie zapomniałaś o czymś?-spytał i pokazał na policzek. Noo tak jak zwykle.
Przybliżyłam się do niego żeby go pocałować w policzek kiedy odwrócił głowę i pocałowałam go w usta. Chłopak pogłębił pocałunek.
-Głupek-powiedziałam kiedy się od niego oderwałam. Złapałam za klamkę i wyszłam z auta mojego chłopaka chyba mogę go tak nazwać prawda? Mniejsza pomachałam mu a on się do mnie uśmiechnął po czym odjechał z piskiem opon. Uśmiechnęłam się sama do siebie i poszłam do domu. Zdjęłam buty i poszłam do salonu gdzie zobaczyłam.....


♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Siemka kochani!! Nadal czekam na komentarze więc proszę komentujcie.