wtorek, 17 czerwca 2014

Rozdział: 16

-Dan i co?-spytałam z przerażeniem dziewczynę

♥♥Zayn♥♥

Fajnie ma Liam zazdroszczę mu. Chłopak ma zajebistą babę i do tego w drodze dziecko. Nie to że Emma jest zła to najwspanialsza dziewczyna jaką kiedykolwiek poznałem. Chciałbym żeby kiedyś zgodziła się na dziecko ale nie teraz nie jestem chyba na to gotowy. Dziewczyny pojechały ale bez Em i Danielle, jednak i one wyszły i poszły do samochodu Emmi i pojechały. Dziewczyny miały jechać i wybrać meble do pokoju małego. Razem z chłopakami skończyliśmy malować, zostało tylko powstawiać meble i pokoik gotowy. Gdy wyszedłem na taras zobaczyłem samochód mojej dziewczyny zdziwiło mnie to bo one wszystkie i zakupy to tragedia może nie być ich w domu przez pół dnia a tu proszę.
Wypaliłem papierosa i poszedłem zobaczyć co się stało. 
Stałem już pod drzwiami gdy usłyszałem szlochu Emm.
-Ciii. Będzie dobrze zobaczysz-pocieszała ją Dani
-Dan ty nic nie rozumiesz jak Zayn się o tym dowie to....-powiedziała  moja dziewczyna i zaczęła jeszcze bardziej płakać.
Coś kazało mi jeszcze poczekać ale ja Idealny Zayn Malik, który działa bez zastanowienia wszedłem do pokoju.
-O czym mam się nie dowiedzieć!!?-wydarłem się. Automatycznie dziewczyny podniosły swój wzrok na mnie. Emma w oczach miała widzialny strach.
-O czym kurwa!!!-warknąłem 
-Zayn.... ja...-Emma zaczęła się jąkać 
-Zdradziłaś mnie?!?No proszę powiedz!! Wiedziałem, kurwa wiedziałem!!!..-Dan szybko wstała i spoliczkowała mnie. Emma wybiegła z pokoju prosto do swojego samochodu.

♥♥Emma♥♥ 

-Emma nie wiem czy wiesz ale.... jesteś w ciąży-powiedziała Dan z lekkim uśmiechem
-Cooo!?!?!?!!-powiedziałam i zaczęłam płakać
Przecież jak się Zayn dowie to mnie zostawi. Dodatkowo ja nie jestem gotowa zająć się dzieckiem. Co ja gadam sobą nie mogę się zająć co dopiero małym niemowlakiem. 
-Ciiii.Będzie dobrze zobaczysz.-pocieszyła mnie Dan
-Dan ty nic nie rozumiesz jak Zayn się dowie too...-zaczęłam jeszcze bardziej płakać.
-O czym mam się nie dowiedzieć!!?-wydarł się Zayn wchodząc do pomieszczenia. Automatycznie podniosłyśmy swój wzrok na mojego chłopaka. Bałam się, bałam się że go stracę.
-O czym kurwa!!!-warknął 
-Zayn.... ja...-zaczęłam się jąkać 
-Zdradziłaś mnie?!?No proszę powiedz!! Wiedziałem, kurwa wiedziałem!!!..-Dan szybko wstała i spoliczkowała go. 
Jak on mógł mnie o coś takiego podejrzewać? Wstałam i szybko pobiegłam do mojego samochodu. Wyjechałam stamtąd z piskiem opon.
Jechałam bardzo szybko było skrzyżowanie i nie zauważyłam ja wyjeżdża samochód z naprzeciwka.

♥♥Zayn♥♥ 
Wkurwiony wróciłem do domu myśląc, że Em jest w nim niestety nie ma jej. Dan powiedziała mi co nie co o tym czego Emma się bała ale nie mówiła dokładnie o co chodziło. Zapewniła mi że moja dziewczyna jest w 100% mi wierna. Nie powiem przez chwilę się cieszyłem do póki nie przyszły wyrzuty sumienia. Dzwoniłem do niej ale nie odbierała. Super jest druga w nocy a jej nie ma. Zmęczony usnąłem w fotelu.
Obudził mnie mój telefon szybko odebrałem go.
-Halo-powiedziałem zaspanym głosem
-Dzień dobry, dzwonię ze szpitala panienka Emma Adams jest u nas a że pan dzwonił do niej w czasie wypadku postanowiłam, panu przekazać tę informację.-powiedziała bardzo poważnie 
Cholera co ja zrobiłem, to moja wina.
-Halooo? Jest pan tam??-spytała 
-Yyy tak, tak mogła by pani podać mi w jakim szpitalu jest?-spytałem. Pani podała mi adres a ja podziękowałem i rozłączyłem się.
Pobiegłem szybko po schodach wpadłem do łazienki wykąpałem się, ubrałem i pojechałem do Emm.
po drodze zadzwoniłem do Lou i powiedziałem co jest grane.
-Przepraszam gdzie znajdę pokój Emmy Adams?-zapytałem recepcjonistki
-Pan Malik?
-Tak. Gdzie ona jest?
-Drugie piętro, pokój 230
-Dziękuje-powiedziałem i skierowałem się do windy.
Z jej pokoju wyszedł lekarz.Szybko podbiegłem do niego.
-Co z Emm?-spytałem
-A czy pan to jej rodzina?-spytał 
-Nie ona nie ma rodziny jestem jej chłopakiem-powiedziałem a on się uśmiechnął
-To pan jest Zaynem o którego pyta pacjentka?
-Tak to ja. co z nią??
-Z nią i dzieckiem wszystko w porządku na szczęście to nie było nic poważnego-powiedział uśmiechając się-przepraszam muszę iść pacjenci czekają. Może pan wejść do niej tylko proszę jej nie męczyć-powiedział i poszedł.
A więc tego bała mi się powiedzieć. Jest w ciąży.
O Boże BĘDĘ OJCEM!!!!!! O kurwa!!!
W środku skakałem z radości nie powiem trochę głupio że teraz ale fajnie że będę OJCEM.!!
Z uśmiechem wszedłem do pokoju Em. Spojrzała na mnie swoimi oczkami.Płakał znowu płakała.
-Hej kochanie nie płacz-powiedziałem siadając obok 
-Wiesz?-zapytała i spojrzała mi w oczy. Pokiwałem pionowo głową a ona od razu posmutniała jeszcze bardziej.
Wstałem i usiadłem na jej łóżku.
-Wiem i wiesz co?....Ciesze się że będziemy mieć syna-wyznałem i pocałowałem ją namiętnie w usta-
Przepraszam za to co mówiłem u państwa Payne-wyszeptałem jej do ucha
-Hejjj!!!-usłyszeliśmy zza pleców.Odkręciłem się i zobaczyłem wszystkich naszych znajomych. Danielle uśmiechała się na nasz widok. 
-Co tam zakochańce??-spytał Lou 
-Nic musimy wam coś powiedzieć-powiedziałem patrząc na Emme uśmiechała się
-Oho coś się stało??-spytała przerażona Kate przytulając się do Louisa 
-Co?!? Nie to znaczy tak. Ale w sensie dobrym. Chyba... dla mnie i Em to dobrym nie wiem jak dla was.-zacząłem plątać za co dostałem po głowie od mojej dziewczyny.
-No dobra mów bo nie mogę się doczekać-warknęła Dan która miała nie zły ubaw ze mnie.Dziwne przecież ona wie o co chodzi.
-A więc ja i Em jesteśmy w ciąży-Cholera nie tam to miało zabrzmieć. Chłopaki, Dan i Emma zaczęli się śmiać, a Hope, Hanna i Kate otworzyły szeroko usta,.
-To znaczy yyy będziemy mieć syna-powiedziałem szybko i sam się zaśmiałem 
-Córkę-poprawiła mnie Adams
-Syna
-Córkę
-Sy..
-Zamknij się mówię że córkę to będę miała córkę-przerwała mi moje słońce. Wszyscy zaczęli się śmiać. Siedzieliśmy u niej do późna do póki nie wygonił nas lekarz mówiąc"pacjenta musi odpocząć''bla bla.
-Dobranoc kochanie, dobranoc synku-powiedziałem głaskając ją po brzuchu.
-Pomyliłeś się znowu to będzie córeczka mamuci-powiedziała i pocałowała w usta
-Nie to będzie syn i będziemy grać razem w piłkę i jeździć samochodami-powiedziałem z uśmiechem. Już miałem iść kiedy usłyszałem jej cichutki głos.
-Zayn...a jak będzie dziewczynka to mnie...zostawisz?-spytała a w oczach miała już łzy
-Co?!? Nie w życiu cię nie zostawię zrozum to wreszcie. Tak się z tobą droczę, a po za tym tak szybko się mnie nie pozbędziesz.-powiedziałem i pocałowałem ją namiętnie w usta
-Śpij kochanie-wyszeptałem i wyszedłem ze szpitala

♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

I jak podoba się?? Sorry za błędy. 
Zdajecie?? 
Bo ja tak. 
Komentujesz=motywujesz 

1 komentarz:

  1. jejciu ale świetny rozdział!! Em i Zayn są słodcy ♥ miłość wszędzie miłość!! ;p czekam na nexta weny i buziole ;**

    OdpowiedzUsuń