piątek, 13 czerwca 2014

Rozdział: 15



♥♥Emma♥♥

Obudziłam się z wielkim bananem na twarzy. Czułam jak ktoś całuje mnie w usta.
-Jak się spało kochanie?-spytał Mulat
-Źle nie było-odpowiedziałam zaczepnie 
-Ach tak?-spytał z cwaniackim uśmiechem. 
Zayn odsunął się troszkę ode mnie. Nie powiem wystraszyłam się po chwili zaczął mnie łaskotać.
Zaczęłam się wyginać i śmiać. Po 15 minutach zlitował się nade mnę i przestał.
-Chodź się wykąpać-powiedział 
-Ale razem?-spytałam ale gdy zobaczyłam jego spojrzenie od razu znałam odpowiedź-Okey, chodźmy
Weszłam pod prysznic i czekałam na mojego chłopaka.Poczułam ręce owijające się wokół mojej tali i miękkie usta na szyi. Odkręcił mnie do siebie tak że patrzyliśmy sobie w oczy bez zastanowienia wbiłam się w jego usta z ogromną zachłannością.
Po pół godzinie wyszliśmy z pod prysznica do pokoju. Zayn założył bokserki i spodnie dresowe po czym wyszedł z pokoju. Ja wybrałam ciuchy i wróciłam do łazienki. 

Ubrałam się i uczesałam dziś wracamy do domu. 
Zeszłam na dół kierując się od razu do kuchni gdzie było słychać głośnie śmiechy i rozmowy. 
-Siemka-przywitałam się i usiadłam przy stole obok Niella.
-Łoł-usłyszałam głos Lou
-O co ci znowu chodzi?-spytałam
-O nic po prostu założyłaś sukienkę sama... bez zmuszania-odpowiedziała za niego jego dziewczyna która siedziała na jego kolanach.
-Mnie się tam podoba-powiedział Malik całując mnie w policzek.
-O której mamy samolot?-spytał Harry podając nam talerze z omletami 
-O 15-powiedział Liam ze spokojem w głosie
Zerknęłam na zegarek na ręce blondaska była... 10?!
-I teraz mi to mówisz?!?-warknęłam i zerwałam się z krzesła ale Zayn złapał mnie za rękę i pociągnął w dół powodując że usiadłam na miejsca.
-O nie kochanie masz to zjeść-powiedział ze spokojem.
-Ale....
-Żadne 'ale'. Masz to zjeść-powiedział stanowczo 
Nie chcę jeść odkąd poznałam chłopaków staram się mniej jeść udaje mi się tylko wtedy gdy Zayna ni e ma w pobliżu.
-Kochanie ciuchy same się nie spakują-powiedziałam spokojnie ignorując jego wcześniejszą wypowiedź.
-Kurwa Emma ile ty ważysz 40-45 kilo?!?! Tyle powinny ważyć 13 latki a nie dorosła kobieta!!!-krzyczał wściekły.
-On ma racje Em-powiedziała spokojnie Dan
Westchnęłam zrezygnowana wzięłam widelec do ręki i zaczęłam jeść. To była jakaś męczarnia.
Wszyscy zjedli oprócz mnie sama nie wiem czemu ale nie byłam głodna. Wszyscy wyszli z kuchni wszyscy oprócz mnie i Zayna. Spojrzałam na niego zmęczonym wzrokiem.
-Jedz, jedz-powiedział 
-Nie mogę jeż
-Ok to ja się nakarmi-powiedział wyrywając mi widelec. Śmiałam się gdy mnie karmił.
-Widzisz dałaś radę
-Taka jakaś nagroda będzie?-spytałam z nadzieją 
-Ależ oczywiście już ci dokładam-powiedział poważnie ale gdy zobaczył moją przerażoną minę zaczął się śmiać-Przecież żartuję-powiedział i pocałował mnie w usta.
Razem poszliśmy do pokoju się spakować. O 14:30 pojechaliśmy na lotnisko.


♥♥2 miesiące później♥♥

Przez te dwa miesiące wiele się zmieniło razem z dziewczynami zamieszkałyśmy z chłopakami Zayn i Louis dalej się ścigają z resztą jak ja i Kate. Wiele razy się o to kłóciłam z Malikiem ale nadal jeżdżę. Liam i Dan zaręczyli się i wyprowadzili miesiąc po tym jak mu się wprowadziłyśmy. Niall i Hope też się zaręczyli.

Wstałam i poczułam silny ucisk w brzuchu od razu pobiegłam do łazienki. Super musiałam się czymś zatruć od trzech dni tak jest że gdy tylko wstanę wymiotuję od razu.
Umyłam się i ubrałam.
Zbiegłam za dół do kuchni. Niestety wszyscy chyba pojechali do Dan i Liama od dziś szykują pokoik dla maleństwa. Zrobiłam sobie dwa tosty i pojechałam do nich. 
-Siemka-zawołałam podbiegając go Malika, który stał do mnie plecami. Korzystając z okazji wskoczyłam mu na nie.
-Witaj kochanie-wyszeptałam mu do ucha 
-Ooo hej-powiedział odkręcił mnie i pocałował namiętnie w usta.
Dopiero gdy się odsuną zauważyłam że był cały umazany w niebieskiej farbie. 
-Zayn cholera jasna co ty zrobiłeś?!?!-krzyknęłam
-Jak to co? Przywitał się-odpowiedział za niego Lou-Cześć mała-dodał z uśmiechem i pocałował mnie w policzek 
-Cześć no patrz 
-Nie dramatyzuj leć do dziewczyn są w sypialni-powiedział Harry witając sie. 
Wściekła poszłam do pokoju Dan. Zapukałam i waszłam do niego.
-Hej ślicznotki-przywitałam się
-Hej-odpowiedziały chórem
-To co jedziemy na shopping?-spytałam 
-Takk ale wiesz że jesteś brudna-powiedziała powstrzymując napad śmiechu Hanna
-Taa powitanie z Zaynem
-Mam pomysł wy dziewczyny jedźcie a my was dogonimy-zaproponowała Dan
-Okey-powiedziała Kate-Ja prowadzę-dodała a ja i dziewczyny zaczęłyśmy się śmiać 
-Em choć dam ci ciuchy-powiedziała Dan po wyjściu dziewczyn. Dała mi ubrania i wysłała do łazienki.

-Dzięki-podziękowałam
Znowu ten sam ucisk co rano cholera jasna czemu teraz?Szybko wróciłam do łazienki i zaczęłam wymiotować.Po chwili (troszkę dłuższej chwili) umyłam budzie do której od razu włożyłam gumę.
-Coś się stało?-spytała przejęta narzeczona Liama 
-Nie jest w porządku zwykłe zatrucie pokarmowe-powiedziałam uśmiechając się
-Aha długo tak masz?
-Około trzech dni a co?
-Nie nic choć bo muszę podjechać do apteki
-Ok
Na życzenie Dan podjechałam pod aptekę. Dziewczyna wyszła i wróciła z dwoma...testami ciążowymi???
-A to po co ?-zapytałam
-To dla ciebie-powiedziała z uśmiechem 
-Co?!?!Ale ja nie jestem w ciąży
-To się okaże-powiedziała zapinając pasy-teraz jedź do domu
-A co z dziewczynami?
-Dzwoniłam do nich i powiedziałam że jednak nie przyjedziemy poszły na zakupy dla siebie.-wyjaśniła
Po 5 minutach byłyśmy pod domem.
Poszłyśmy do pokoju.
-Masz-podała mi pudełka 
-Dan.. bo....yyy...-jąkałam się
-Po prostu na sikaj-powiedziała uśmiechając się do mnie dodając otuchy.
Po 10 minutach wyszłam z łazienki i podałam jej moje testy.
Z twarzy dziewczyny nie dało się nic wyczytać.
-Dan i co?-spytałam z przerażeniem dziewczynę

♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

I jak podoba się?
Sorki że nie dodawałam wcześniej ale musiałam poprawić oceny.
Czytasz=Komentujesz=motywujesz :*

1 komentarz:

  1. Rozdział jest mega zajebisty no no no Em w ciąży?? Why not? Małe Maliki będą jupii ;) czekam na nexta weny i buziole ;**

    OdpowiedzUsuń