piątek, 6 czerwca 2014

Rozdział: 13

♥♥Zayn♥♥

Emmy nie było kilka godzin. Dzwoniliśmy do niej na zmianę, raz ja, raz dziewczyny albo chłopaki. Ale nie odbierała. Byłem kłębkiem nerwów. Louis i Kate poszli spać a ja nadal siedziałem i czekałem.
Spojrzałem na zegarek. Kurwa jest już 01:50 a jej jeszcze nie ma.Nagle usłyszałem dzwonek do drzwi więc szybko do nich podbiegłem. Otworzyłem z nadzieją że sobaczę jednak nikogo tam nie było. Przede mną  leżała koperta wziąłem ją do rąk. Otworzyłem ją i zacząłem czytać.


Martwisz się o swoją dziewczynę? 
Spokojnie jest bezpieczna. Na razie
możesz spać spokojnie jest w dobrych rękach.
Zadbam aby się nie nudziła.
Z poważaniem zgadnij kto?

Kurwa kto to może być?!?!
Wróciłem do domu usiadłem na sofie i zastanawiałem się kto to może być.Nie spostrzeżenie usnąłem.
Obudził mnie krzyk Hope przerażony wstałem.
-Co się dzieje?!?-spytałem wystraszony i zdezorientowany. Spojrzałem na dziewczyny które szlochały. A później na telewizor gdzie był puszczony filmik z Em. Dziewczyna była posiniaczona i błagała abym ją stamtąd zabrał. 
Wkurwiłem się.
-Liam namierz jej telefon!!-rozkazałem
-Sie robi-powiedział i poszedł 

♥♥Emma♥♥

Obudziłam się z ogromnym bólem głowy. Rozejrzałam się po pomieszczeniu ciemne ściany krzesło i ja do niego przywiązana. Szarpię za sznury którymi jestem przywiązana. Prawie się udało ale usłyszałam otwieranie drzwi. Wystraszona podniosłam głowę i ujrzałam... Całkiem przystojnego chłopaka.... nie stop Emma cholera jasna on cię porwał!!! Skarciłam się w myślach.
-Oooo wstałaś księżniczko?-odezwał się a jego głos był przepełniony jadem.
-Gdzie jestem!?!-warknęłam udając silną.Brunet podszedł do mnie a mi serce przestało bić. Złapał mnie za brodę i wykręcił ją by mieć lepszy dostęp do mojej szyi. Po chwili poczułam na niej jego usta od razu na moją twarz wpadł grymas.
-Odejdź. Ode mnie!!-Warknęłam odpychając go od siebie
-Ojj kochanie spokojnie to nic ci się nie stanie.-powiedział z głupawym uśmieszkiem.
-Wypuść mnie teraz!!-rozkazałam a on zaczął się śmiać 
-Hahaha dobry żart 
-Kurwa głuchy jesteś masz mnie wypuścić-łał nie wiem skąd tyle u mnie odwagi nie powiem nie bałam się ale wiem że on ma nade mną przewagę. Na twarzy chłopaka można było wyczytać zdziwienie, które zmieniało się w złość.Nie on nie był zły, on był wkurwiony. 
Nie minęła chwila a uderzył mnie z pięści w policzek. 
Łzy same wypływały mi z oczu.
-Sama tego chciałaś-syknął i zaczął zbliżać się w moją stronę ale na szczęście zza drzwi wydobył się czyjś krzyk więc wyszedł. 
Odetchnęłam z ulgą ponownie zaczęłam uwalniać ręce. JEST udało się. Rozwiązałam nogi i kierowałam się do drzwi gdy te się otworzyły a w ich progu stał wściekły "porywacz"
-Ty mała suko.!!-Powiedział i zaczął mnie bić.Kopał wszędzie aż zemdlałam. 
Obudziłam się cała obolała. Drzwi się otworzyły a ja momentalnie się skuliłam. Chłopak wyjął telefon i zaczął mnie nagrywać. Kazał mi prosić Zayna aby mnie uwolnił. 
Zrobiłam to a on wyszedł zamykając drzwi na klucz. Łzy same leciały nie panowałam nad tym. Zmęczona tym wszystkim poszłam spać.
Obudziły mnie krzyki i wrzaski. Szybko wstałam i poszłam do drzwi były otwarte. Korzystając z okazji wybiegłam z pokoju. W tych wrzaskach rozpoznałam głos Malika. Bez namysłu zeszłam po schodach i stanęłam za moim chłopakiem.
-Witaj kochanie. Mam złe wieści.-powiedział 'porywacz'. Kurwa jak on ma na imię?!?!-Niestety muszę kogoś zabić.Tylko widzisz mała nie wiem kogo ciebie a może Malika?-CO KURWA?!?!! Co ja ci zrobiłam?!??
-Śnisz Justin.-powiedział Zayn i machnął głowę nim się zorientowałam ktoś postrzelił Justina który upadł na podłogę. Szybko się przytuliłam się do Zayna. Obok nas pojawili się też chłopcy, których też mocno uściskałam. 
Po powrocie do domu dziewczyny rzuciły się na mnie a ja w duchu krzyczałam z bólu. Hope zauważyła że mi to sprawia ból i szybko sie odsunęła.
-Boże Em przepraszam nie chciałam.-Zaczęła panikować. O tak jestem w domu.
-Spokojnie dziewczyno-powiedziałam- Ja spadam się wykąpać. Dzięki chłopaki-dodałam i podziękowałam. Każdemu dałam buziaka i przytulasa i pobiegłam na górę.Po pół godzinnej kąpieli wytarłam się, ubrałam czystą bieliznę wcześniej oglądając wszystkie siniaki na moim ciele. Bolało i wyglądało okropnie. Wysuszyłam włosy i udałam się do sypialni. Na łóżku leżał Zayn. Gdy go zobaczyłam od razu się uśmiechnęłam a on odwzajemnił ten gest. Położyłam się na łóżku. Malik przytulił mnie do siebie.
-Kocham cię mała nie uciekaj mi więcej.-wyszeptał mi do ucha i pocałował w policzek usnęłam momentalnie.



Justin
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

Hej!!
Czyta ktoś? Jak sie podoba? 
Sorki za błędy.
Komentujesz=motywacja dla mnie

1 komentarz:

  1. jaaa!! ja czytam!! I like it!! rozdział boski czekam na nexta weny i buziole ;**
    p.s. w wolnej chwili zapraszam do mnie:
    http://ride-or-die-louis-and-katie.blogspot.com/

    http://we-found-love-in-a-hopelessplace.blogspot.com/

    http://galactik-football-fanfiction.blogspot.com/

    oraz na nowy blog tj.:
    http://fanfiction-error.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń