wtorek, 27 maja 2014

Rozdział: 10

♥♥Emma♥♥

Kate nie było 30 minut a gdy wróciła na jej  twarzy widniał wielki banan.
-A ty co się tak szczerzysz?- spytał Zayn na dzień dobry. Szturchnęłam go w ramię. 
-A nic niemożna się uśmiechnąć
-No mów-namawiała ją Hope. Kate spojrzała na mojego chłopaka a on jak na zawołanie wstał pocałował mnie w policzek i wyszedł 
-No więc?... No mów!!-powiedziałam 
-Okey ...no bo....Harry-zaczęła się jąkać 
-Harry co?-spytała zaciekawiona Hanna
-On mnie pocałował-wyrzuciła to i się uśmiechnęła 
-OMG-powiedziała Hope 
Chciałam coś powiedzieć ale ktoś mi przerwał. Drzwi się otworzyły a do pokoju wpadł Lou a za nim Harry.
-Aaaa weźcie go!!!-zawołał chowając się za mną 
-Co wam odpierdala-spytałam powstrzymując śmiech 
-No bo on powiedział że jestem debilem bez mózgu / małpą- powiedzieli na raz a ja z dziewczynami nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać. Rozbawione zeszłyśmy na dół do kuchni. To znaczy dziewczyny poszły do salonu a ja do kuchni po jakieś napoję. 
Gdy nalewałam napój poczułam czyjeś ręce na biodrach wystraszona wypuściłam szklankę która się rozbiła. Odwróciłam się i zobaczyłam wystraszonego Zayna który patrzył na moje stopy. Spojrzałam na nie i zobaczyłam krew.
-Jasna cholera-warknął Malik
-Spokojnie kochanie nic się nie stało.-powiedziałam i zrobiłam krok w jego stronę. Syknęłam z bólu.
-Co się ty dzieje -wpadły przerażone dziewczyny 
-Boże Em nic ci nie jest? Boli cię coś? Boże Zayn na co czekasz wieź ją do szpitala!!!-zaczęła dramatyzować Dan
-Dannn!!! Cicho siedź nic mi ni jest to tyko szkło zaraz to przemyję i będzie okey.-powiedziałam spokojnie i zaczęłam kierować się na górę ale ktoś(czytaj Zayn) wziął mnie na ręce i zaprowadził na górę do łazienki.
Posadził mnie na wannie i zaczął opatrywać mi nogę.
-Przepraszam-powiedział patrząc się na moje nogi
-Ale za co?
-To moja wina gdyby nie ja to byś miała całą nogę.
-Żartujesz? Zayn?-spytałam ale on zawzięcie przyglądał się nogom-Kochanie spójrz na mnie!-powiedziałam i podniosłam jego głowę tak aby patrzył mi w oczy.-To nie twoja wina. Nie możesz się obwiniać za coś czego nie byłeś winien-powiedziałam patrząc w jego czekoladowe oczy 
-Ale...
-Nie ma żadnego "ale"-przerwałam mu uśmiechając sie. Chłopak przysuną się do mnie i pocałował w usta. Stęskniona za ich smakiem pogłębiłam pocałunek.
Potem zaniósł mnie do mojego pokoju i po prostu wyszedł nie powiem trochę się zawiodłam. Leżałam tak jakiś czas i myślałam nad tym co się dzieje jeszcze nie dawno uważałam ich za bandę kretynów a teraz? Teraz są moimi przyjaciółmi. Mają rodziną.
Myślałam tak do czasu gdy drzwi się odtworzyły i do pokoju wszedł Zayn z tacką z kolacją.
-Proszę-powiedział i podał mi kanapki i herbatę z cytryną.
-Dziękuje-powiedziałam i musnęłam jego policzek. 
Po zjedzonej kolacji przy której bez przerwy towarzyszył mi mój chłopak poszłam do łazienki ubrać się w piżamę. Wróciłam do pokoju i poszłam spać.

Powoli zaczęłam otwierać oczy na zegarku była 10.Wstałam i skierowałam się do łazienki noga na szczęście mniej bolała więc postanowiłam zdjąć opatrunek. Wykąpałam się i założyłam ciuchy.
Po cichu zeszłam na dół weszłam do kuchni gdzie siedział już Malik. Postanowiłam go wystraszyć zaczęłam się skradać na palcach jak ninja.Stałam tuż za nim gdy nagle się odwrócił i zamiast ja go wystraszyć to on mnie wystraszył.
Ze strachu aż podskoczyłam.
-Buu?-powiedziałam bardziej pytając 
-Hahaha kochanie musisz jeszcze dużo poćwiczyć-stwierdził śmiejąc się
-Ha ha ha bardzo śmieszne ubaw masz taki że aż wcale-powiedziałam z wyczuwalnym sarkazmem 
-Ojj kochanie po prostu głośno chodzisz-stwierdził i znowu zaniósł się śmiechem
-Uważaj bo się udusisz 
-Ojj dobra ..haha...okey powaga przepraszam-chciał mnie pocałować ale się nie dałam. A co? Niech się trochę pomęczy.
-Spadaj-powiedziałam i odwróciłam się od niego. Skierowałam się w stronę szafki z której wyjęłam kubek i wlałam do niej kawę.
-Kochanie-powiedział Mulat przytulając mnie od tyłu.
-Powiedziałam coś!!-warknęłam. W środku śmiejąc się z całej tej sytuacji.
-Emma nie zachowuj się jak dziecko-powiedział 
-Ja zachowuję się jak dziecko? Ja? A kto przez 5 minut śmiał się jak nienormalny???
-Emm....
-Daj spokój okey?-odepchnęłam go i poszłam na taras. 
 Usiadłam na posadce i wyjęłam papierosy.
Ale ze mnie zajebista aktorka. Odpaliłam jednego i zaciągnęłam się nim. Po chwili został mi zabrany.
-Co jest kurwa?-warknęłam i odkręciłam się,I kogo zobaczyłam? Otóż moje piękne oczy zobaczyły nie kogo innego jak Zayna który wypala mojego papierosa.
-Palenie zabija-powiedział nie zwracając na to co robi
-I dla tego chciałeś mnie od tego uchronić?-spytałam 
-Co? Nie po prostu moje się skończyły albo je ktoś wziął-powiedział a ja zaczęłam się śmiać. 
-Co w tym śmiesznego-spytał zdezorientowany 
-Hahaha...bo tak się składa.. że to twoje...hahahaha-Wyznałam i zaczęłam się śmiać
-Ukradłaś mi fajki?!?-wzburzył się
-Ejjj wstałam i leżały na moim łóżku było ich tam nie zostawiać
-Ach tak???-wstał i zaczął mnie łaskotać. Zaczęłam się śmiać jak opętana a Malik razem ze mną. Szybko wstałam i zaczęłam uciekać przebiegłam obok basenu ale Zayn mnie popchał do niego. Zaczęłam udawać że się topię.
-Zayn ja nie umie pływać-Zaczęłam krzyczeć i machać rękoma.
Tak jak myślałam chłopak bez zastanowienia wskoczył do wody aby mnie ratować. Gdy był blisko mnie zaczęłam go podtapiać.Chlapaliśmy się tak z pół godziny. wyszliśmy z wody i na lądzie się pocałowaliśmy. Już miałam iść do domu gdy sobie coś przypomniałam.
-A Zayn oddaję-powiedziałam i wręczyłam mu jego mokre papierosy.Odwróciłam się i poszłam do domu przebrać się w czyste i suche ciuchy. Weszłam do pokoju i założyłam suche ubrania.
Przebrana zeszłam na dół w salonie siedzieli już wszyscy. 
-Co wy na to aby dzisiaj zrobić ognisko?-spytał Liam 
-Okey świetny pomysł-powiedział Zayn obejmując mnie
-Super-dodał Harry i Kate trzymając się za ręce 
-Czy my o czymś nie wiemy? Braciszku?-Spytała Hanna 
-A no nie wiecie ale ja też dużo nie wiem-powiedział Harry pokazując siostrze język. 
-Ok potem pogadamy teraz podział zadań-powiedziała Dan- Więc ja i dziewczyny plus Zayn pojedziemy na zakupy i przy okazji po obiad a wy chłopaki zajmiecie się drzewem i tp. Okey?-powiedziała i spytała dla pewności 
-Tak-odpowiedzieliśmy chórem
-A po co nam Zayn?-spytałam drażniąc sie z chłopakiem. Puściłam do dziewczyn oczko na znak że się z nim drażnię 
-Jak to po co? A kto to będzie nosił?-powiedziała Kate i wszyscy zaczęli się śmiać nawet Zayn
-Dobra zbieramy się-pogoniła Dan.

♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

Siemanko!! Czyta to ktoś? Mamy już 10 rozdział i ani jednego komentarza. Proszę komentujcie. 
Do następnego :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz